Druga runda fazy play-off dziewiętnastego sezonu ESL Pro League dobiegła końca, a z niej wyłoniła się czołowa ósemka najlepszych zespołów, które rywalizują na Malcie. Dla polskich fanów szczególnie ważny jest fakt, że w ćwierćfinałach zobaczymy polskich trenerów. Wiktor „TaZ” Wojtas z G2 Esports oraz Filip „NEO” Kubski z FaZe Clanu będą walczyć o awans do półfinałów wraz ze swoimi zespołami.
Główną atrakcją drugiej rundy miało być starcie między FaZe Clan a Natus Vincere, czołowymi drużynami według światowego rankingu HLTV. Ogólny wynik 2:0 może sugerować dominację, to przebieg meczu na mapie Nuke był wyrównany, gdzie Na’Vi traciło tylko dwa punkty przed przerwą (5:7). Po zmianie stron FaZe zdominowało grę, wygrywając sześć kolejnych rund i zamykając mapę. Równie interesujące było starcie na Mirage, gdzie drużyna NEO prowadziła 11:6, lecz ostatecznie doprowadziła do remisu 11:11, zakończonym w dogrywce zwycięstwem FaZe.
Z kolei G2 osiągnęło awans do ćwierćfinału po trzech mapach. Na swoim wyborze – Nuke, zespół TaZa odniósł zwycięstwo 13:10, choć początkowo musieli nadrabiać straty. Drużyna 3DMAX prowadziła 8:2 i 10:8, grając w obronie. Przenosząc rywalizację na mapę wybraną przez przeciwników, G2 zdobyło dziewięć punktów w ataku, co ułatwiło im zakończenie meczu wynikiem 13:7. Decydujące starcie na Inferno rozpoczęło się od wygranej rundy pistoletowej przez Lucasa „Lucky” Chastanga i jego zespół, którzy mimo straty dwóch punktów przed przerwą (5:7), zyskali przewagę i ostatecznie wygrali 13:6, nie pozostawiając rywalom złudzeń.